Лекции.Орг


Поиск:




Категории:

Астрономия
Биология
География
Другие языки
Интернет
Информатика
История
Культура
Литература
Логика
Математика
Медицина
Механика
Охрана труда
Педагогика
Политика
Право
Психология
Религия
Риторика
Социология
Спорт
Строительство
Технология
Транспорт
Физика
Философия
Финансы
Химия
Экология
Экономика
Электроника

 

 

 

 


No to mnie zjedz — zarżał źrebak cieniutkim głosem i myk! schował się pod brzuchem matki.




Rozzłościł się wilk i zawył groźnie:

Ach, ty taki owaki, w chowanego będziesz się ze mną bawił?

I hyc! przyskoczył do klaczy, żeby porwać spod jej brzucha źrebaka. Ale klacz jak go nie wytnie kopytami w samą mordę, aż wilk fiknął koziołka.

Poleżało wilczysko chwilę, oprzytomniało, wstało, a że było głodne, więc znowu hyc! do klaczy. A klacz znowu bryk! że mało mu kości nie połamała.

Przekonało się wilczysko, że nie da rady. Powlokło się do kosiarza z powrotem i mówi:

Na źrebaka też nie mam apetytu. Jego matka ma strasznie ciężkie i twarde kopyta. Poradź mi co innego.

Kosiarz znów chwilę pomyślał i powiada tak:

No dobrze. Idź teraz na łąkę, tam pasie się baran. Baran ma lżejsze kopyta. Zjedz go sobie.

Wilk pobiegł na łąkę. Zobaczył barana i zawołał:

Słuchaj, baranie! Człowiek kazał mi cię zjeść.

Jak człowiek kazał, to nie ma rady — powiada baran. — Ale bądź tak dobry i nie rwij mnie na kawałki, bracie wilku kochany, bo szkoda mojego futra, może się komu przydać. Stań tam, pod gruszą i otwórz pysk jak najszerzej, a ja przybiegnę i wskoczę ci prosto do gardła.

Wilk rozstawił szeroko łapy pod gruszą, nastroszył wyleniała sierść, rozdziawił paszczę jak wrota i czeka.

Baran rozpędził się i trach! z całej siły tryknął wilka w łeb.

Upadł wilk na ziemię, zamroczyło go. Przez dwie godziny leżał nieprzytomny. Baran nie był głupi, więc uciekł tymczasem, że i śladu po nim nie zostało.

Wilk wyleżał się wreszcie i oprzytomniał. Otworzył oczy, patrzy w prawo, patrzy w lewo: nie ma barana.

Więc wstał, rozejrzał się, pokiwał łbem i mruknął:

Czym go zjadł, czym go nie zjadł? Chyba zjadłem...

TROJE GŁUPTASÓW

Był sobie raz gospodarz, który miał żonę i córkę, a z tą córką chciał się ożenić pewien młody człowiek z pańskiej rodziny. Przychodził on co wieczór do nich i zostawał zwykle na wieczerzy. Dziewczynę posyłano wtedy do piwnicy po piwo, które tam stało w beczce.

Pewnego wieczoru, kiedy podstawiła dzbanek i wyjęła czop, wzrok jej powędrował od niechcenia w górę i dziewczyna zauważyła młotek zatknięty za jedną z belek pod sklepieniem piwnicy. Z pewnością tkwił on tam już dawno, ale ona dopiero teraz go dostrzegła.

Pomyślała nagle: „Ojej, przecież to jest bardzo niebezpieczne! Jeżeli wyjdę za mąż i urodzi mi się synek, to jak dorośnie i zejdzie do piwnicy po piwo, wtedy młotek może spaść mu na głowę i zabić go. To by było straszne!"

Odstawiła świecę i dzbanek, usiadła na ławie i zaczęła płakać.

Na górze po jakimś czasie zaczęto się niepokoić, czemu dziewczyna tak długo nie wraca z piwem. Więc matka zeszła do piwnicy, żeby zobaczyć, co się stało. Zastała córkę siedzącą na stołku i zapłakaną, podczas kiedy piwo lało się z beczki na ziemię ciurkiem.

Czego płaczesz, co się stało? — zapytała matka.

Oj, mamo, popatrz na ten okropny młotek! Jeżeli wyjdę za mąż i urodzi mi się synek, to jak dorośnie i zejdzie do piwnicy po piwo, wtedy młotek może spaść mu na głowę i zabić go. To by było straszne!

Ach, kochanie, to byłoby naprawdę straszne! — zawołała matka.

Przysiadła się do córki i wybuchnęła płaczem.

Po jakimś czasie ojciec zaczął się dziwić, czemu obie kobiety przepadły i nie wracają, więc zszedł do piwnicy. Zastał je obie we łzach, a piwo lało się na ziemię ciurkiem.

Co tu się dzieje! — zapytał.

Och, popatrz tylko na ten okropny młotek — powiedziała matka. — Pomyśl, że jeżeli nasza córka wyjdzie za mąż i urodzi jej się synek, to jak dorośnie i zejdzie do piwnicy po piwo, wtedy młotek może spaść mu na głowę i zabić go. To by było straszne!

To by było naprawdę straszne, moja kochana — zgodził się ojciec, po czym przysiadł się do kobiet i także zaczął płakać.

Tymczasem młodzieńcowi sprzykrzyło się czekanie w kuchni, więc i on sam zszedł wreszcie do piwnicy, żeby zobaczyć, co się stało, że nikt z gospodarzy nie wraca. Zastał wszystkich troje płaczących, a piwo lało się ciurkiem na ziemię.

Co wy tu robicie i czemu nie zatkacie beczki?

O, niechże pan spojrzy na ten okropny młotek — zawołał ojciec wskazując belkę. — Jeżeli się z sobą pobierzecie i urodzi się wam synek, to jak dorośnie i zejdzie do piwnicy po piwo, wtedy młotek może spaść mu na głowę i zabić go. To by było straszne!





Поделиться с друзьями:


Дата добавления: 2017-01-28; Мы поможем в написании ваших работ!; просмотров: 300 | Нарушение авторских прав


Поиск на сайте:

Лучшие изречения:

Что разум человека может постигнуть и во что он может поверить, того он способен достичь © Наполеон Хилл
==> читать все изречения...

2456 - | 2270 -


© 2015-2024 lektsii.org - Контакты - Последнее добавление

Ген: 0.011 с.