.


:




:

































 

 

 

 


Ja też pójdę z wami na pomoc sarence powiedział żółw.




Ale mysz zawołała:

Ach nie, żółwiu, zostań tutaj! Za wolno biegasz, trzeba by czekać po drodze na ciebie. A my musimy się przecież śpieszyć, żeby zdążyć, zanim człowiek przyjdzie po sarenkę.

Oacute;łw bardzo się zmartwił, że ma zostać. Kruk poleciał, a mysz dreptała za nim, aż dobiegła do sarenki.

Sarenka bardzo się ucieszyła i prosiła, żeby ją uwolnili jak najprędzej.

Mysz zabrała się do przegryzania sznurków. Piłowała ząbkami, piłowała, piłowała aż przegryzła.

Przez dziurę w sieci sarenka wyrwała się na swobodę i już mieli biec wszyscy do domu, wtem patrzą: lezie żółw.

Po coś tu przyszedł? zakrakał kruk, a mysz pisnęła:

Czy ciebie nie prosiłam, żebyś na nas czekał w domu?

Nie mogłem czekać i czekać sam jeden. Niepokoiłem się, że może i wam stało się co złego, więc poszedłem was szukać.

Ach, jaki ty jesteś, żółwiu! zawołała mysz. Przez ciebie nie będziemy mogli prędko uciekać. Ojej, cicho, już ktoś idzie... Słyszycie trzask gałęzi?

To człowiek zakrakał cichutko przerażony kruk. Widzę go, ma strzelbę. Prędzej, prędzej, uciekajmy!

Kruk pofrunął, sarenka i mysz pobiegły za nim.

Oacute;łw nie mógł nadążyć, więc schował się pod drzewem między suchymi liśćmi.

Myśliwy podszedł do sieci, obejrzał je i bardzo się zdziwił.

No, no", pomyślał sobie, zwierzę, które złapało się w sieć, musiało mieć ostre zęby, kiedy wygryzło taką dziurę. Ciekaw jestem, co to było".

Wtem dostrzegł żółwia. Zdziwił się jeszcze bardziej i mruknął:

Czyżby to on miał zęby? Nigdy nie widziałem zębatego żółwia. Trzeba go w domu obejrzeć dokładnie, a potem żona ugotuje mi pyszną żółwiową zupę.

Myśliwy miał u pasa worek. Wrzucił tam żółwia i poszedł do domu.

Tymczasem sarenka i mysz spostrzegły, że żółw został. Bardzo się bały, ale przystanęły, a kruk zawrócił, żeby zobaczyć, co się stało.

Widział z góry, jak człowiek wrzucił żółwia do worka. Krakał mu tuż nad głową, żeby go przestraszyć, ale wszystko nadaremnie. Człowiek nic sobie z tego nie robił i szedł dalej. Raz nawet wycelował do kruka i strzelił, ale nie trafił. Kruk musiał uciekać.

Poleciał do sarenki i myszy.

Wiecie? Straszna rzecz się stała. Człowiek niesie żółwia w worku. Pewno chce go ugotować.

Biedny, biedny nasz żółwik zapłakała sarenka. Wierny nasz przyjaciel. Przybiegł mi na pomoc, a teraz sam ma zginąć?

Mysz pisnęła:

Nie pozwolimy na to! Przegryzłam sieć, to może przegryzę i worek. Tylko postarajcie się, żeby go człowiek rzucił.

Już wiem, jak to zrobić zawołała sarenka. Będę biegała i skakała tu, tam, wszędzie, żeby mnie człowiek widział coraz to w innej stronie. Zacznie za mną gonić, żeby mnie upolować. Strasznie się zmęczy, bo ja mam cztery nogi, a on tylko dwie. Może rzuci worek.

Ale człowiek może cię zabić powiedział kruk. Przecież o mało mnie nie zastrzelił. Uważaj bardzo.

Będę się pilnowała. Leć, kruku, pokaż mi, którędy człowiek idzie.

I naprawdę myśliwy zaczął biegać za sarenką. A ona pokazuje się tu za krzakami, tam za dębem i zaraz się chowa, zanim człowiek zdąży strzelić.

Myśliwy biegnie w stronę dębu, a sarenka wygląda zza buka, i już jej nigdzie nie ma.

Wtem wysuwa głowę zza skałki, zupełnie w innej stronie. I tak ciągle zwodzi i zwodzi.

Człowiek zmęczył się, spocił, zasapał, a tu na dodatek uderzał go po boku worek z żółwiem. Rozgniewał się i cisnął worek ze złością, żeby mu łatwiej było gonić za sarenką.

Ona jeszcze wabiła go przez jakiś czas to tu, to tam, bo chciała, żeby mysz miała czas przegryźć worek.

Wreszcie zrobił się wieczór i zaczęło się ściemniać.

Myśliwy był okropnie zły, że mu się nie udało polowanie na sarnę. Wrócił po worek, chciał zabrać do domu chociaż żółwia.

Patrzy, co to? Worek był pękaty, a teraz leży na mchu jakoś płasko.

Chwycił worek, podniósł lekki! Z boku wygryziona dziura.

Przestraszył się.,,Co to się dzieje", pomyślał Chyba jestem w zaczarowanym lesie, czy co? Żółwie mają tu zęby, wygryzają dziury w sieciach i nawet w workach. Kruki mnie się nie boją, kraczą mi nad samą głową. Zaczarowana sarna to się ukazuje, to znika. Nie chcę tu być, jeszcze i mnie się te czary czepią. Wyprowadzę się w inne strony, znajdę sobie lepsze lasy".





:


: 2017-01-28; !; : 285 |


:

:

: , .
==> ...

1602 - | 1570 -


© 2015-2024 lektsii.org - -

: 0.013 .