.


:




:

































 

 

 

 


Słowiańskie święte drzewa. Drzewa które najbardziej kochamy.




Dąb drzewo boskiej potęgi

Opublikowano Lipiec 15, 2015, autor: Kamil Gołdowski

Skandynawowie mają swój jesion jako Yggdrasil, zaś wśród Słowian podobną funkcję pełnił nasz majestatyczny dąb. Drzewo to w dawnych wierzeniach, jak na axis mundi przystało, wspierało nieboskłon, zaś jego korzenie schodziły do najgłębszych podziemi, prawdopodobnie aż do samej Nawii, tworząc tam filary. Dąb to także symbol męskości i siły, bo w końcu do dziś chłop winien być jak dąb. Dęby, jako drzewa szczególnie często rażone piorunami, były postrzegane jako ulubione drzewa bogów, regularnie błogosławione przez samego Peruna. Stąd też właśnie pogląd, że to właśnie w dębach kumulowała się moc gromowładnego boga.

 

Rycina święty dąb Peruna.


Dębom składało się ofiary z darów natury: z owoców, nabiału i miodu. Wokół nich organizowano też taneczne korowody, zaś same drzewa jeszcze w dobie średniowiecza bywały ogradzane, żeby nikt niepowołany nie miał dostępu do tych szczególnych drzew. O samym kulcie tego drzewa wspominał w swej kronice biskup Lawantu, Herbord:
Był tam poza tym dąb ogromny i liściasty, a pod nim źródełko najprzyjemniejsze, które prosty lud, uważając za święte jako siedzibę jakiegoś ducha, w wielkiej chował czci. Także i ten chciał ściąć biskup po zniszczeniu kącin, ale uproszony został przez lud, by tego nie czynił; przyobiecali bowiem, że nigdy odtąd nie będą ani drzewa, ani miejsca tego czcili pod pozorem kultu, ale tylko dla cienia samego i przyjemności.


W Polsce wciąż możemy podziwiać piękne okazy starych dębów, choć z niepokojem docierają do nas informacje o tym, że co jakiś czas jakiś nieroztropny barbarzyńca postanawia wyżyć się na tych wspaniałych zabytkach potęgi natury. Bolesław, Chrobry, Bartek, Świętopełk, Poganin, Wojsław, Warcisław, Beczka, Car, dąb Bażyńskiego czy też dęby Rogalińskie to tylko te starsze i bardziej znane pomniki przyrody, a przecież młodsze dęby, otaczające nas niemal na co dzień, też potrafią oczarować swym niewątpliwym urokiem.

Poczciwy dąb Bartek, znajdujący się w Zagnańsku, liczący sobie przeszło 650 lat.
Autor zdjęcia: Goku122 (CC)

Informacje częściowo zaczerpnięte z:
Rodzima Strona
historykon.pl

 

 

Słowiańskie święte drzewa. Drzewa które najbardziej kochamy.

Opublikowano 5 września 2016, autor: elka

Magiczne miejsce sosna słońce zapach. Babiczki las.

Byliśmy kilka dni temu w Babiczkach w zaprzyjaźnionej hurtowni. Miejscowość pięć kilometrów od miasta w otoczeniu dużych lasów. Wędrując powoli przez las, natrafiliśmy na miejsce magiczne. Weszliśmy w nie jakby przez bramę z gałęzi drzew, cudowny zapach rozgrzanej słońcem sosny spowodował że jak zaczarowana stanęłam chłonąc widok niewielkiej polany, na której dominowały sosny, dąb troszkę dalej brzozy. Była tam cisza i zapach. Dziwne wrażenie w dłoniach jakby mrowienia, stałam i cieszyłam się chwilą. Nie znam tych lasów. Babiczki odkryliśmy dzięki temu, że tam przeniosła się hurtownia z którą kiedyś mieliśmy bliski i przyjazny kontakt.
Drzewa, każdy ma swoje ulubione, moim ukochanym drzewem jest Sosna, zaraz za nią Dąb i Klon, Lipa, Brzoza, Jabłoń, Jarzębina, Głóg, Jałowiec. Moje dziewięć drzew które wyróżniam.

Drzewa. Dawno temu w naszym kraju nasi przodkowie mawiali że za tym co widzimy stoi istota, która wyraża siebie poprzez formę drzewa, istota boska. Podobnie starożytni Grecy uznawali i przysięgali na: tu stojącego boga Jawor, Platon Fajdros.

Zapomnieliśmy z dawnej wiedzy dużo, wyrzuciliśmy poza naszą świadomość wiarę i wiedzę naszych przodków. Dziś wierzymy że tylko ciałem jesteśmy i wszystko co nas otacza martwe jest, bo nie ma duszy jako i my nie mamy, chociaż niektórzy twierdzą że człowiek jako jedyny na całym żywym świecie, duszę posiada.

Żywy czy martwy świat?

Są jednak ludzie którzy swoją wrażliwością sięgają poza narzucone schematy myślenia, od wielu pokoleń niszczące świat. Radiesteci potrafiący przy pomocy różdżki odkryć źródła wody, ludzie którzy mają większą wrażliwość odkrywający że przytulanie się do drzewa poprawia nastój, bywa że leczy depresję, nawet ból uśmierza. Mówią o tym, dawniej nieśmiało, dziś coraz głośniej nie zważając na wyśmiewanie się.
Badacze rekonstruując wiedzę i wiarę naszych przodków słowiańskich, odkrywają jak wielką wiedzą i dysponowali nasi przodkowie.
Słowianie, podobnie jak Chińczycy podporządkowujący budowle zasadom feng shui, uważali że od północy napływają złe energie, unikano tej strony świata, nieumieszczano tam bram do świętych gajów i do domów, preferowali wschód.

Święte gaje zajmowały czasem duże powierzchnie a czasem było tam tylko kilka dębów. Uznawano że liściaste lasy zamieszkiwały duchy podziemia z podziemnym światem związane, iglaste zaś zamieszkiwały pozostałe rodzaje duchów. Jeszcze przez długie wieki po chrystianizacji Słowianie mieli wielki respekt i szacunek do świętych drzew.
Dąb z powodu swej boskiej mocy jako że z nim bóg Perun czyli siła, moc, był związany cieszył się największym kultem, Lipa jako najbardziej uzdrawiające drzewo, Leszczyna ze względu na magiczne oddziaływanie, Jawor kojarzono ze śmiercią a Wiąz, Jesion, Sosnę i Jodłę podporządkowano postaciom z mitologii Słowian wiłom, natomiast Orzech, czarny Bez demonom, pisze w bardzo dobrej książce Tajemnice Słowian, znany radiesteta Leszek Matela.

Żywe? bezduszne ptaszki.

W jaki sposób nawiązać kontakt z drzewem, wydaje się że jest martwe milczące i obojętne.
Dopiero gdy zaczęliśmy wykorzystywać inne zmysły, dotykaliśmy drzew, wąchaliśmy je, próbowaliśmy smaku nasion a gdy się dało także żywicy. Przykładaliśmy ucho do pnia aby potwierdzić przypuszczenie że nic nie słychać i ku naszemu zdumieniu słyszeliśmy rozmaite dźwięki. (..) Aby poznać prawdę o drzewach, musieliśmy d o wszystkiego co nas otacza podchodzić z otwartą głową. Tylko poprzez tę wąską furtkę, mogliśmy się wydostać na ścieżkę prowadzącą do zrozumienia i poznania. I nie dowierzać własnym uprzedzeniom dodaje Patrice Bouchardon w książce Uzdrawiające energie drzew.

kilka różnych drzew w magicznym miejscu. Babiczki.

W pobliżu drzew:
Kiedy ja i moja żona mieszkaliśmy w lesie, zauważyliśmy że nierzadko nasze bóle i dolegliwości znikają już po kilku minutach przebywania obok drzewa. Nie wieliśmy wątpliwości co do istnienia związku miedzy poprawą samopoczucia fizycznego stanu a drzewami i choć nie zawsze skutki były tak wyraziste jak ustępowanie bólu, to w pobliżu niektórych drzew zauważyliśmy że w naszych organizmach zachodziły pewne zmiany, nie dotyczyły one wyłącznie doznań fizycznych, bo odczuwaliśmy również wpływ na stan wewnętrzny - jedne drzewa nas uspokajały, inne wzbudzały zapał a jeszcze inne użyczały nam poczucia bezpieczeństwa lub radości. Po długim okresie obserwacji udało się nam wyłonić dziewięć drzew, których właściwości najbardziej wpływały na nasze zdrowie i samopoczucie. Korzystając z ich energii, można nabrać sił i wzbogacić życie dzięki uwolnieniu blokad w ciałach energetycznych i nawiązaniu kontaktu z wyższą jaźnią.
Można też wzmocnić pewność siebie i poszanowania własnej osoby, co z kolei pozwala na większą otwartość i pozbycie się ciężarów przeszłości.

Oto kilka zdań na temat każdego z moich drzew i kilka z wyróżnianych przez Słowian.
Z moich obserwacji i odczuć oraz z książek: Leszka Mateli, Tajemnice Słowian, oraz. Patrice Bouchardon Uzdrawiające energie drzew.

A wasze ulubione drzewa macie, znacie? Spróbujcie napisać listę swoich 9 drzew które lubicie i które są Wam bliskie.

Sosna zbliżenie.

Sosna: dla mnie to światło, tak ja odbieram sosnę, to są moje odczucia od wielu, wielu lat. Ciepło serdeczność, czułość opiekuńczość. Więc z dużą radością przeczytałam:
można zauważyć że sosny najdłużej zatrzymują światło, gdy listowie innych drzew znika już w ciemności konary i pnie sosny nadal błyszczą. Sosna to drzewo światła i zachodu słońca, nawet jej kora ma zdolność przyciągania blasku, przypomina nam że źródłem życia na ziemi jest światło, Analogiczną witalnością odznaczają się sosnowe szyszki z nasionami. Na tym samym drzewie rosną zarówno męskie jak i żeńskie kwiaty, więc drzewo jest samopylne i w pewnym sensie jest nosicielem życia.
Sosny mają niewielkie wymagania i mogą żyć bez towarzystwa innych drzew. Potrafią zakorzenić się w najbardziej jałowej ziemi nawet na maleńkim skrawku wśród gołych skał, jak gdyby światło zaspokajało wszystkie ich potrzeby.
Przebywanie w pobliżu sosny przywraca wewnętrzną równowagę, drzewo to posiada jak wykazały badania, właściwości antyseptyczne. Do dziś w kulturze ludowej np na Podlasiu znany jest kult świętych sosen.
Jestem wielbicielką sosny zupełnie bezkrytycznie wręcz bałwochwalczo ją uwielbiam.

Głóg, na działce u nas posadziliśmy dwa głogi blisko siebie, ciekawa jestem czy się połączą gdzieś wysoko nad bramą, czy też jeden się odsunie. Obserwuję je od dwóch lat.
Czytam: W stanie naturalnym głogi rosną w pobliżu siebie, w jednym z dwóch możliwych wariantów, albo się odsuwają od siebie, albo łączą w coś co przypomina pojedyncze drzewo.
Głóg nie jest natarczywy, ale nie pozwala też napadać na siebie zawsze znajduje możliwość adaptacji i życia własnym życiem na własnej przestrzeni, ma dużą łatwość przystosowania się.

Brzoza - w ciepłych klimatach brzoza samosiejka wyrasta jako pierwsza po wszelkich naturalnych katastrofach, typu trzęsienia ziemi i erupcja wulkanu a także po katastrofach jądrowych. Wszystkie jej elementy zawierają takie właściwości jak delikatność i słodycz ale nie ma w niej nic słabowitego. Pod delikatną korą kryje się twarde mocne drzewo. Usiąść pod brzozą oznacza wejść w atmosferę łagodnego spokoju, przypomnieć sobie że życie nie jest ciągłą walką, zrzucić z siebie wszystkie ciężary i przyjąć wszystko, to co może nam ono zaoferować.

Klon - według mnie jest to drzewo roześmiane, ma dużo w sobie radości, uroku jakby się śmiało do życia do wszystkiego co go otacza, takie mam wrażenie patrząc na to drzewo.
Słowianie przypisywali mu znaczenie ochronne. Znany był zwyczaj składania w ofierze pod nim. placków wina i wody aby chory wrócił do zdrowia. Dawniej wierzono że klon ma moc odpędzania diabła. Pukanie w niemalowane drzewo dla obrony przed złem i nieszczęściami miało być najskuteczniejsze jeśli była to deska z drzewa klonowego. Gdy drzewo klonu szeroko rozrzucało liście jesienią znaczyło to że zima będzie surowa.

Jałowiec: jałowiec to roślina która wyjaławia likwiduje mikroby wokół. Dodawano go do kadzideł którymi okadzano dom, aby wypędzić z niego wszelkie zło. Jałowiec uważano za postrach wszelkich demonów. Igły jałowca poprawiają krążenie, hamują nadmierną fermentację w jelitach, stąd tez dodawano je do licznych potraw i warzono z niego piwo. Dlatego warto posadzić je w pobliżu okien w domu ze względu na jego pozytywne oddziaływanie.

Jabłoń - dawni Słowianie kojarzyli z płodnością wieczną młodością i dostatkiem. Był kult jabłoni jako drzewa obfitości, jabłko symbolizowało często nieśmiertelność, było owocem magii i objawienia, symbolizowało mądrość i wiedzę.

Lipa To kultowe drzewo Słowian. Uważano że jest ona ulubionym drzewem różnych tajemniczych bóstw. Poprzez lipę ma objawiać się dobroć i łagodność, Zwłaszcza stare drzewo lipowe otaczano ogromną czcią. Takich drzew nie można było ścinać. W Słowenii jeszcze w XVII wieku był zwyczaj całowania drzew lipowych i składania pod nim ofiar. Cień lipy miał dawać zdrowie a sen pod lipą miał sprowadzać prorocze sny. Kwiat ma działanie przeciwgorączkowe. Była postrzegana jako drzewo miłosierne i zauważono że rzadko w nią uderzały pioruny.

Sosna i Dąb.

Dąb - W jego cieniu składano ofiary z owoców, nabiału i plastrów miodu, do rozpalania świętego ognia używano gałęzie dębu. Dąb przyciągał pioruny i zadziwiał swoją mocą. Dęby rosnące tam gdzie następuje koncentracja pozytywnej energii Ziemi i Kosmosu otaczano płotami. Helmont opisując święte dęby słowiańskiego plemienia Obodrytów w płotach chroniących gaje umieszczano dwie furtki, przez które mogli wchodzić jedynie kapłani dla odprawiania uroczystych ceremonii. W cieniach dębu odbywały się koronacje, sądy i narady, powodem były wiara że w nich mieszkają dusze zmarłych przodków opiekujące się osobami żywymi. dla Słowian dąb był symbolem ognia i płodności, było drzewem mocy, burzy, i grzmotu ściągającym na siebie pioruny Gromowładnego. Wierzono że dęby leczą wiele dolegliwości, samo przebywanie przy dębie mogło pomóc przy leczeniu chorób gardła, dziąseł i zębów. Według współczesnej wiedzy dąb uaktywnia naczynia limfatyczne, i krążenie krwi. Kory i żołędzi używa się w leczeniu schorzeń żołądka, wątroby, jelit i gardła. Oddziaływanie dębu jest korzystne przy osłabieniu organizmu, uaktywnia krążenie krwi a wywar z jego kory leczy choroby skóry. Dziś wiemy że dotykając przez kilka minut dziennie dębu można podładować się energetycznie a jego biopole jest najsilniejsze spośród drzew.

Jarzębina - traktowano ją jako drzewo wróżebne i ostrzegające przed niebezpieczeństwem. Gdy jesienią jarzębina obficie gubiła czerwone jagody uważano że zbliża się jakiś kataklizm, wojna, zaraza czy inne niebezpieczeństwo. W dawnej słowiańskiej magii ludowej noszenie czerwonych owoców jarzębiny uważano za znakomity środek przeciw strachom nocnym. Biopole drzewa działa mobilizująco i pozwala lepiej znosić przeciwności losu.

Kilka słów o drzewach które są poza moją ulubioną 9, niektóre z nich bardzo lubię, inne mniej jak olchę, czy buk.

Olcha - można powiedzieć że olcha to drzewo medialne Słowian, W dawnych czasach uważano że olcha uruchamia siły parapsychiczne w człowieku a w szczególności pobudza jego zdolność do jasnowidzenia, w medycynie ludowej liście olchy były znakomitym lekiem do leczenia wrzodów, przykładanie liści sprzyjało szybkiemu gojeniu się ran, rozsypywano je na podłodze stodoły w celu odstraszenia myszy.

Buk - uważany był za drzewo płodności, pod te drzewa zaganiano zwierzęta by dodać im siły rozrodczej. Dawniej uważano buki za opiekunów ludzi, wznoszono obok nich domy wierzono że do takiego domu nie mają dostępu żadne złe moce. Oddziaływanie biopola działa kojąco na nerwy i pracę serca. Cyganie ssali świeżą korę bukową dla wzmocnienia organizmu. Jest pomocne w zwalczaniu stresów, bólu głowy i chorób układu krążenia. Dla łagodzenia bólów głowy zalecano przykładanie liści buka wraz z zimnym okładem na czoło.

Jawor uważano kiedyś że z tego drzewa emanuje błogosławieństwo i uzdrowienie. Jawor uchodził za drzewo boskie. Słowianie podchodzili do niego z czcią ale i ze strachem. Bano się go ścinać. Powszechna była wiara że gdy ktoś skaleczył drzewo ostrym narzędziem sam kaleczył się przy byle okazji. W Polsce Jawor uchodził za drzewo zakochanych. Niektórzy twierdza że jego biopole silnie oddziałuje na sferę emocjonalną. Jawor występuje w licznych polskich podaniach ludowych.

Jodła - piękne wyniosłe drzewo. Z szumu jodeł i z zachowania się ptaków w na jej konarach przepowiadano przyszłość. Drzewo to uchodziło za znak dumy i wyniosłości, symbolizowało trwałość, długowieczność, cierpliwość i powagę życia. Uważano że jodłowa miotełka chroni człowieka przed dostępem złych duchów. Zdarzało się że rodzice zanosili pod jodłę noworodka. Z żywicy i igieł jodły otrzymuje się ekstrakty leczące schorzenia reumatyczne i artretyczne. Nasiadówkę w wywarze w wygotowanych gałęzi tego drzewa zalecano przy stanach zapalnych pęcherza i upławach.

Świerk - kojarzył się Słowianom z siłami żywotnymi. Gałązką świerka okadzano pola by zwiększyć plony. Wieńce świerkowe składano w ofierze słowiańskim bogom. W Polsce często sadzono go w pobliżu domu by zagrodzić drogę wszelkim negatywnym energiom. Górale przed wiekami uznawali wielkie smreki w miejscach mocy za święte, otaczali czcią i bali się je ścinać. W XX wieku zaczęto masową wycinkę świerków, co na terenach górskich sprowadziło nieszczęścia. Prowadziło to bowiem powstawaniu powodzi i niekontrolowanego schodzenia lawin.

Jesion obok dębu był najważniejszym drzewem Słowian. Uważano że często spod jego korzeni wytryskuje źródełko mądrości. Radiesteci zaś powiadają że rośnie ono na ciekach wznoszących, w miejscach mocy. Uważano że jest doskonałym środkiem przeciw ukąszeniom węży. Sen w cieniu jesionu miał znaczenie ozdrowieńcze, i służył regeneracji organizmu. Wywar z jego liści i kory usuwał dolegliwości brzuszne. Jesion symbolizował słońce i ogień. Uważano że jego wierzchołek sięga nieba a korzenie znajdują się w piekle, przypisana mu była zdolność ściągania gromów. Jesion tez stanowił magiczną osłonę przed złym okiem. Z jego drzewa robiono strzały do łuków były one celne jak żadne inne. Liście jesionu włożone pod prześcieradło, miały pomagać jak niegdyś sądzono, w kojeniu waśni małżeńskich.

Macie swoje ulubione ukochane drzewa? Znacie swoją święta dziewiątkę drzew?

Polanka w lesie.

 

http://elkiblog.pl/index.php/drzewa-ktore-najbardziej-kochamy/

 





:


: 2017-01-28; !; : 368 |


:

:

, .
==> ...

1740 - | 1581 -


© 2015-2024 lektsii.org - -

: 0.03 .